Info
Ten blog rowerowy prowadzi Borys47 z miasteczka Poraj. Mam przejechane 4720.48 kilometrów w tym 2011.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.83 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2012, Sierpień10 - 0
- 2012, Lipiec9 - 0
- 2012, Czerwiec10 - 0
- 2012, Maj19 - 0
- 2012, Kwiecień4 - 0
- 2012, Marzec7 - 0
- 2012, Luty7 - 0
- 2012, Styczeń2 - 0
- 2011, Październik1 - 0
- 2011, Wrzesień10 - 0
- 2011, Sierpień20 - 0
- 2011, Lipiec6 - 0
Sierpień, 2011
Dystans całkowity: | 873.88 km (w terenie 331.00 km; 37.88%) |
Czas w ruchu: | 42:42 |
Średnia prędkość: | 20.47 km/h |
Maksymalna prędkość: | 49.40 km/h |
Suma kalorii: | 13289 kcal |
Liczba aktywności: | 20 |
Średnio na aktywność: | 43.69 km i 2h 08m |
Więcej statystyk |
- DST 36.27km
- Teren 27.00km
- Czas 01:29
- VAVG 24.45km/h
- VMAX 42.80km/h
- Temperatura 20.0°C
- Kalorie 623kcal
- Sprzęt Merida KalaHARLEY 550
- Aktywność Jazda na rowerze
Trening, interwały
Wtorek, 30 sierpnia 2011 · dodano: 30.08.2011 | Komentarze 0
- DST 60.94km
- Teren 15.00km
- Czas 02:32
- VAVG 24.06km/h
- VMAX 44.20km/h
- Temperatura 21.0°C
- Kalorie 1044kcal
- Sprzęt Merida KalaHARLEY 550
- Aktywność Jazda na rowerze
Pogoda do życia, to i dystans konkretniejszy
Poniedziałek, 29 sierpnia 2011 · dodano: 29.08.2011 | Komentarze 0
- DST 33.13km
- Teren 15.00km
- Czas 02:30
- VAVG 13.25km/h
- VMAX 40.80km/h
- Temperatura 25.0°C
- Kalorie 297kcal
- Sprzęt Merida KalaHARLEY 550
- Aktywność Jazda na rowerze
Easy
Niedziela, 28 sierpnia 2011 · dodano: 29.08.2011 | Komentarze 0
- DST 56.01km
- Teren 12.00km
- Czas 02:23
- VAVG 23.50km/h
- VMAX 39.10km/h
- Temperatura 28.0°C
- Kalorie 875kcal
- Sprzęt Merida KalaHARLEY 550
- Aktywność Jazda na rowerze
Trening
Sobota, 27 sierpnia 2011 · dodano: 27.08.2011 | Komentarze 0
- DST 25.50km
- Teren 4.00km
- Czas 01:16
- VAVG 20.13km/h
- VMAX 40.50km/h
- Temperatura 28.0°C
- Kalorie 350kcal
- Sprzęt Merida KalaHARLEY 550
- Aktywność Jazda na rowerze
Wieczorem
Piątek, 26 sierpnia 2011 · dodano: 26.08.2011 | Komentarze 0
Wczoraj, w ramach "ucrossowienia" treningu, 7,5 km biegu w 33'55". Jutro plan na 80, może 100 km rowerem.
- DST 19.30km
- Teren 5.00km
- Czas 01:09
- VAVG 16.78km/h
- VMAX 36.50km/h
- Temperatura 28.0°C
- Kalorie 220kcal
- Sprzęt Merida KalaHARLEY 550
- Aktywność Jazda na rowerze
Tempo emeryckie
Środa, 24 sierpnia 2011 · dodano: 24.08.2011 | Komentarze 0
Z gównianym przednim kołem, które rzuca na byle piaseczku. Rigida w serwisie, centrowana, i wymiana szprychy. Szlag mnie trafia, żeby wykręcić jakieś 50+, a nie turlać się w żałosnym tempie po okolicy...
- DST 14.60km
- Teren 3.00km
- Czas 00:48
- VAVG 18.25km/h
- VMAX 30.60km/h
- Temperatura 25.0°C
- Sprzęt Merida KalaHARLEY 550
- Aktywność Jazda na rowerze
Wieczorny rozruch
Wtorek, 23 sierpnia 2011 · dodano: 24.08.2011 | Komentarze 0
- DST 65.10km
- Teren 20.00km
- Czas 03:06
- VAVG 21.00km/h
- VMAX 47.80km/h
- Temperatura 28.0°C
- Kalorie 930kcal
- Sprzęt Merida KalaHARLEY 550
- Aktywność Jazda na rowerze
Trening
Poniedziałek, 22 sierpnia 2011 · dodano: 23.08.2011 | Komentarze 0
Poraj-Dębowiec-Częstochowa-Mirów-Siedlec-Częstochowa-Korwinów-Poraj.
Świetny singletrack z Mirowa do Częstochowy, wzdłuż Warty. Tyle tylko, że jakiś uj złamany rzucił kawał drutu, 100 metrów przed wyjazdem za Tesco. No i tenże drut wkręcił mnie się w szprychy przedniego koła, zatrzymał rozpędzony bolid i zafundował mi wycieczkę Over The Bar last minute. Koło do centrowania, szprycha do wymiany, na szczęście tylko jedna. Przez chwile,dosłownie sekundę, leżąc na ziemi i patrząc na koło wydawało mi się, że połamałem szprychy, albo i obręcz. "Szczęśliwie" to tylko zwisał ten je###y kawał żelastwa.
Jutro wizyta u Mermera na Ogrodowej i kolejna, druga w okresie miesiąca centra koła. Dzisiaj przełożę przednie z "rezerwowego" sprzętu.
- DST 54.25km
- Teren 50.00km
- Czas 04:02
- VAVG 13.45km/h
- VMAX 44.80km/h
- Temperatura 27.0°C
- Kalorie 862kcal
- Sprzęt Merida KalaHARLEY 550
- Aktywność Jazda na rowerze
Bike Maraton Bielawa
Sobota, 20 sierpnia 2011 · dodano: 21.08.2011 | Komentarze 0
Zayebisty sobie wybrałem debiut na "Medze". Trasa w Bielawie, mówcie co chcecie, przekręciła mnie przez maszynkę do mięsa. To było MTB, jak jasna cholera. Długi podjazd na początek, tak z 10 km, potem dla odmiany 5 kilometrowy podjazd techniczny pod Wielką Sowę, zjazd trudny jak stąd do jutra (Samo za siebie mówi to, że liderka K3 wywaliła się i złamała rękę, a co jak co ale to nie jest przypadkowy niedzielny rowerzysta. Życzę rychłego powrotu do zdrowia i utrzymania pudła). Potem przywitało nas 35 km klasycznego do bólu (słowo użyte nieprzypadkowo) kolarskie wahadło - zjazd-podjazd-zjazd-podjazd, powtórzyć do uzyskania stanu przedzawałowego. Następnie dla odmiany około 8 km zjazdu w błocie do mety, oczywiście na tym zjeździe nie dało się nichooya odpocząć. a potem już "tylko" okrążenie zalewu Sudety i meta. Oczekiwana przeze mnie jak zbawienie. Jako że na twardym podjeździe dawałem radę, a na technicznym nie dawałem, potem dołożyły się skurcze i zmęczenie, plus kłopoty techniczne z łańcuchem, wynik jest beznadziejny. 320 na 460. Kurvvah, tylko emerytów (niektórych) i kobiety w ciąży wyprzedziłem. Tragedia. Ale "Mega" ukończona. Swoją drogą szacunek dla tych, co porwali się na Giga. Jakbym, nawet mając siły, miał jechać drugi raz pętle pod Sowę, to chyba bym zwątpił.
- DST 48.55km
- Teren 10.00km
- Czas 02:03
- VAVG 23.68km/h
- VMAX 49.40km/h
- Temperatura 25.0°C
- Kalorie 798kcal
- Sprzęt Merida KalaHARLEY 550
- Aktywność Jazda na rowerze
Szosa i trochę las, miało być lajtowo, wyszło jak zawsze
Środa, 17 sierpnia 2011 · dodano: 17.08.2011 | Komentarze 0
Na nowych kapciach - Continental RaceKing 2.2. Będę miał czas, to wrzucę recenzję, na razie powiem jedno - polecam z ręką na sercu.
Jako że jestem w mikrocyklu przed maratonem (jak profesjonalnie brzmi :))) to dziś dwie godzinki szosy, troszkę lasu i dość. Jutro luzik i mycie oraz smarowanie maszyny, piątek rozjazd i sobota walka o ogień :)
Nie mogę się doczekać wyścigu, choć jadę głownie po doświadczenie na dystansie mega. Będzie ciekawie, bo trasa zapowiada się interesująco.