Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Borys47 z miasteczka Poraj. Mam przejechane 4720.48 kilometrów w tym 2011.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.83 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Borys47.bikestats.pl
  • DST 73.02km
  • Teren 25.00km
  • Czas 02:54
  • VAVG 25.18km/h
  • VMAX 43.50km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 1283kcal
  • Sprzęt Merida KalaHARLEY 550
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening objętościowy - deszcz, wiatr zimno i ujowo...

Środa, 7 września 2011 · dodano: 07.09.2011 | Komentarze 0

Dzisiejsza aura nie zachęcała do jazdy, ale po kapciu w Poznaniu złapałem jakąś mega energię na rower. Pomimo deszczu i chłodu, oraz wiatru, który zwłaszcza na nasypie zalewu w Poraju dosłownie spychał na lewo, postanowiłem trochę pokręcić po okolicy, zupełnie bez celu. W lesie w Jastrzębiu pojechałem na "dziewiczy" dla mnie odcinek, po kilku minutach znalazłem się przed wjazdem do Siedlca. Nazwę kojarzyłem tylko ze słyszenia, ale co tam, dzida przez trasę i prosto przed siebie. No i wyjechałem w Rudniku, skąd pokręciłem na Kamienicę Polską, potem do Poraja, wałem do Kuźnicy, przez Miłość (wiedziałem, suka zawsze się kończy...) do Kłodówki, podjazdem do Koziegłówek, via Koziegłowy do Rosochacza i dalej szosą do Gęzyna. Z tej niezwykle skomplikowanej urbanistycznie wioski z powrotem nad porajski zalew. Następnie instynkt wiódł mnie w stronę Choronia, który zdobyłem dłuższym, lecz łagodniejszym podjazdem. Potem zjazd do Dębowca, gdzie na prędkości 40 km/h ominąłem na centymetry, dwa albo i półtora potencjalny niedzielny rosół, który wylazł mi pod samo koło. Przyjąwszy dawkę adrenaliny i endorfin przetoczyłem się przez las w stronę drogi pożarowej, gdzie w zimę pamiętnego dnia zaliczyłem ślizg jak stąd do jutra. Potem dojazd do magistrali Osiny-Poraj, zjazd w stronę Jastrzębia, i "schłodzenie" (jakby mi było ciepło chociaż przez chwilkę, urwał nać...) do domu.
Test bojowy odbyła kurtka Rogelli Merano. Holendrzy odwalili kawał dobrej roboty jeśli chodzi o ocieplenie, ale pała (e, świntuchy, ogarnijcie się...) za oddychalność, bo worek foliowy lepiej odprowadza wilgoć, niż to czerwone cudo techniki tekstylnej, Raczej na NISKIE temperatury, albo lekko rozpięta na treningi o małej intensywności. Raczej bez rewelacji, jak za 150 zeta.

Nuta na dziś - Bajaga (za cholerę nie wiem, czemu wideo pod utwór jest jakie jest, ale niech będzie:))
&feature=related">





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ubyni
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]